Wakacyjne czytanie z wrocławską Oświatą „Smutku mamuta”  Ewy Jałochowskiej:-)

Wakacje, piękne okoliczności nadbałtyckiej przyrody (i nie tylko), rekreacja i wypoczynek; ponad 100 km spacerów. Inspiracją do poznawania siebie nawzajem stanowiła książka „Smutek mamuta” Ewy Jałochowskiej. Dlaczego? Wszędzie gdzie tworzyła się wspólnota ludzi (na dłuższy czy krótszy czas), mity także się rodziły, bo wszędzie ludzie próbowali opisać świat, otaczającą rzeczywistość, poznać i zrozumieć wzajemnie siebie.

Wspólnie czytaliśmy mity i legendy, sięgające tradycji różnorodnych kultur oraz religii świata; niektóre  bardzo stare, jak opowieści Sumerów, Żydów, Persów, poprzez wierzenia chińskie i japońskie, opowieści biblijne, baśnie syberyjskie, muzułmanów, Indian, a nawet Słowian. Jeden świat i jedna historia, wiele mitów i wiele odczytań.

Towarzyszyły nam ciekawe rozmowy o docieraniu do prawdy o trudnych sprawach; strachu i szczęściu, o tym jaki powinien być świat i moja przestrzeń życiowa, o marzeniach i tęsknocie.  Nikt nie jest doskonały. Polubić łączącą nas różnorodność bywało czasem trudno, czasem łatwo, ale na pewno spontanicznie wyrażaliśmy emocje.

Ludziom setki lat temu towarzyszyły takie same opowieści? Samo życie. Magia zadziałała. Poszukiwaliśmy deszczowych znaków i deszczowego drzewa, romskiej spódnicy, drabiny jakubowej. Pojawiły się nawet mamuty.

[…]

„Czerwony Baron, który latał nad  Syberią – odpowiada bez namysłu Jędrek.

– Może i tak, ale nie tylko. Łączyły ich mamuty i mamucie mity. Nie są to zwykłe mity, lecz opowieści magiczne, których moc czujemy, nie wierząc w nie, bo kto by wierzył, że mamuty stworzyły świat…

– To jest nieprawdopodobne z jednego powodu – podchwytuje Jędrek – jeżeli przed epoką lodowcową nie było mamutów, to nie mogły stworzyć świata. Mogły coś stworzyć dopiero wtedy, kiedy były.

– Dzisiaj wiara w treść mitów nie ma aż takiego znaczenia. Znaczenie ma moc opowieści, poczucie, że sięga ona czasów, gdy człowiek dopiero się stawał i każda opowieść była nowa. Powstały różne mity, między innymi greckie, hinduskie, syberyjskie. Wciąż z nich czerpiemy… ”

My – to takie współczesne mamuty?”

czerwiec-lipiec – sierpień 2019

***

„Smutek mamuta. Prawie wszystkie mity świata. Rozmowy z Jędrkiem” autorstwa Ewy Jałochowskiej (Wydawnictwo Nisza 2019) to książka  dla wszystkich, wielopokoleniowa – rozmowa syna z mamą, w której przenikają się wzajemnie: rzeczywistość i fikcja literacka (wizualnie rozgraniczone dzięki użytej czcionce i barwom czerwonej i czarnej). Poprzez zawarte opowieści w książce poznajemy mity i dowiadujemy się, jak rozprzestrzeniały się po świecie i były adaptowane przez różne kultury.

„Te małe, codzienne, ale i te większe. Historie o wojownikach, o potworach, strachu, nadziei, początku i końcu, czyli o tym, z czym człowiek mierzy się do dziś. Z tych historii i ich wspólnego przeżywania powstały kiedyś mity.”